wtorek, 28 maja 2013

100 - F.Scott Fitzgerald - Wielki Gatsby

Autor: Fitzgerald F. Scott
Wydawca: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Numer wydania: I
Data premiery: 2013-05-08
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dehnel Jacek
Rok wydania: 2013


Amerykanie uważają "Wielkiego Gatsby'ego" za swój skarb narodowy i prawdziwie amerykańską powieść. Uczeni odszukują się w niej nie tylko zarysu tamtej epoki, ale także wewnętrznych przeżyć bohatera i prawdy moralnej, jakoby pieniądze to nie wszystko. Dla nas, czytelników natomiast to powieść mająca podwaliny melodramatu, ale z wyraźnie zaznaczoną komedią. Jak tu pogodzić te dwie niemal sprzeczne sprawy? Należałoby spytać F.Scotta Fitzgeralda.

"Wielki Gatsby" to jego najsłynniejsza powieść, choć w swoim dorobku ma także "Czuła jest noc" czy "Piękni i Przeklęty". Historia Jaya Gatsby'ego, milionera z West Egg odżyła za sprawą australijskiego reżysera Baza Luhrmanna, który przeniósł ją na wielki ekran. Jednak to nie pierwszy raz, kiedy Hollywood wzięło się za utwory Fitzgeralda - wcześniej jego opowiadanie posłużyło filmowi "Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona". Próżno jednak doszukiwać się podobieństwa pomiędzy postaciami głównych bohaterów. Jay Gatsby to typowy showman, który organizuje huczne imprezy w swoim domu. Wszystko, co się tam dzieje opisuje pisarz Nick Carraway, który staje się przyjacielem Gatsby'ego. Ten natomiast wciąż stara się o względy swojej ukochanej, która zostawiła go, gdy ten nie miał złamanego grosza przy duszy dla innego mężczyzny. Teraz, dorabiając się fortuny, pragnie odzyskać dawną miłość...

Fitzgerald w tej jakże krótkiej książce udowadnia człowiekowi jakie wartości powinny być dla nas najważniejsze. To nie jest opowieść o Gatsbym, jak sugeruje tytuł, lecz o każdym z nas, adresowana jest do każdego z osobna. Tragiczny wydźwięk tej powieści jedynie potęguje wrażenie, jakoby główny bohater popełnił błędy, za które jednak należy mu współczuć. Najbardziej bolącym momentem jest pogrzeb Gatbsy'ego, na którym nie stawił się nikt z licznie przybyłych osób na jego imprezy urządzane z przepychem. To pokazuje jedynie, jak brutalny dla swojej postaci jest Fitzgerald i w jaki sposób chce nam proste prawdy wpoić do głowy. Metoda jest jednak skuteczna, choć pod przykrywką kolorowej, bujnej opowieści z Nowego Jorku dwudziestolecia międzywojennego, niemal zapominamy o istocie tej powieści.

Fitzgerald doskonale nakreślił charaktery swoich bohaterów, choć uwagę skupił wyłącznie na postaci Daisy i Jaya. Ta para była dla siebie stworzona, choć podziały społeczne nie pozwoliły im być razem. Gatsby dążył jednak usilnie do spełnienia swojego marzenia i gdy był już blisko osiągnięcia celu, Fitzgerald stawia mu kłodę pod nogi, która jak się później okazuje, jest dla niego gwoździem do trumny. I to dosłownie.
Dlatego tym bardziej należy cenić "Wielkiego Gatsby'ego". Z wielką chęcią obejrzę ekranizację tego bestselleru, aby na własne oczy ujrzeć świat wykreowany przez genialnego, acz nie zawsze docenianego pisarza. Wierzę, że filmowcy uchwycili nie tylko upojne imprezy w ogródku Gatbsy'ego, ale uwypuklili prawdy, jakie przenosi ta książka. Dla takich historii warto czytać w dobie internetu...